wtorek, 21 marca 2017

Czy rower generuje oszczędności?

Sezon rowerowy ruszył a w świecie ankietowym czekam na kilka kolejnych wpłat, liczę, że jeszcze w marcu. Postanowiłam umilić sobie ten czas oczekiwania zrobieniem pewnego podsumowania dotyczącego mojej aktywności rowerowej.

Tak, ja także "padłam ofiarą" bakcyla rowerowego. Już wiele lat temu, a od trzech zwę się cyklistką pełną gębą, używając tego wehikułu jako podstawowego środka transportu codziennie (lub niemalże codziennie).



Pokusiłam się więc o porównanie kosztów realnie przeze mnie ponoszonych na komunikację wobec tych potencjalnych.
W swoim zestawieniu zebrałam z jednej strony koszty, które od trzech lat wiążą się z utrzymaniem mojego roweru lub które ponoszę ze względu na niego a z drugiej potencjalne koszty na komunikację publiczną - czyli jedyną sensowną jak dla mnie wobec niego alternatywę, czy też zwyczajnie scenariusz komunikacyjny, który realizowałam zanim przesiadłam się na rower w moim mieście.


Mój rower zakupiłam 12 lata temu i tego kosztu nie wliczam w zestawienie przyjmując za jedyne słuszne założenie, że w tym czasie sprzęt zamortyzował się już całkowicie :)
Dodatkowo, ponieważ jest to zwykły marketowy rower (koszt jego nabycia wynosił 350 zł 12 lat temu) i służyć miał jedynie do okazjonalnych, weekendowych przejażdżek w sezonie wiosenno-letnim.

Aby uzupełnić pejzaż sytuacyjny o konieczne, krytyczne elementy zanim przedstawię podsumowanie kosztowe wyjaśnię, iż rowerem swym robię (mam na myśli jego przebieg) ok. 4 125 km rocznie. Jeżdżę codziennie do pracy, średnio co drugi weekend na zakupy oraz ot tak, okazjonalnie dla przyjemności.
Wyjątek stanowi rok 2014, w którym 5 miesięcy dałam się jeszcze wozić (głównie do oraz z pracy) komunikacji  miejskiej.

koszty real w zł koszty potencjalne w zł różnica
rok części bus ubranie bus
2014 367,28 529,20 60,00 1 000,00 43,52
2015 125,78 43,40
1 000,00 830,82
2016 96,40 8,00 101,00 1 000,00 794,60
1-3.2017 204,22 37,00 35,00 250,00 -26,22


Na pierwszy rzut oka w zestawieniu uderzyło mnie, że koszty związane z użytkowaniem roweru wcale nie są tak niskie, jak mi się wydawało. A wydawało mi się, że oszczędzam okrutnie robiąc jednocześnie coś dobrego dla świata. Dla środowiska konkretnie. No, i dla siebie samej też!

Co jakiś czas muszę  jednak inwestować w serwis i wymianę części. Ponad 4 000 km rocznie to jest jednak coś. A mój rower przy pracy stoi dodatkowo pod chmurką... W czasie, gdy rower jest serwisowany korzystam z komunikacji publicznej. Wszystko to niesie ze sobą koszty.

Drugi poziom analizy to już refleksja, że konsekwencja ma znaczenie kolosalne. Robienie czegoś na pół gwizdka - chociaż owszem, może być to czasem miłe i wygodne - na dużym obrazku nie daje wielkiej różnicy (patrz tabelka, wiersz z rokiem 2014).

Ja jednak mam na rok 2014 mocne wytłumaczenie - nie od razu Kraków zbudowano, więc i ja nie musiałam rzucać się od razu na głęboką wodę przesiadając się na rower już od 2 stycznia w owym "półgwizdkowym", 2014 roku.


Nadmienię już tylko bez zbytniego rozczulania się korzyści zdrowotne, których doświadczam dzięki całorocznemu treningowi na rowerze. Przeziębienia i grypy - średnio dotychczas łapane dwa, trzy razy w roku - minęły jak ręką odjął. Czy to możliwe, aby podbudować swoją odporność także na wirusy? Na to wygląda.
Bóle pleców, karku, kolan, tzn. dolegliwości zawodowe siedzącego trybu życia również są w tej chwili tylko mętnym wspomnieniem.

Aby jednak być sprawiedliwą, dla równowagi wspomnieć muszę, że chociaż rowerem bronię się przed grypą, to kontuzje mają prawo się nam przydarzyć podczas tego sportu.
Sama zaliczyłam już trzy upadki - mniejsze i większe, latem i zimą - i powiem jedno, jak już upadać z rowerem, to lepiej jak najdalej od niego ;)
A najlepiej nie padać wcale i uważnie patrzeć na drogę.

Do zobaczenia zatem na ścieżce! :)


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Masz stronę www? Prowadzisz bloga? Zarejestruj witrynę w TradeTracker i odbierz bonus 15 PLN na start!

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...